Święta tuż, tuż. Czas zatem zakasać rękawy i powoli brać się za pichcenie wielkanocnych smakołyków. Nie wyobrażam sobie Wielkanocy bez słodkich mazurków, bab i faszerowanych jajek. Te ostatnie od jakiegoś czasu przygotowuję w pełni samodzielnie i muszę przyznać, że wychodzą mi całkiem nieźle. Wcześniej faszerowanymi jajkami zajmowała się moja babcia. Później rarytasy te należały do mojej mamy. Dziś są w pełni moje!
Oczywiście wielkanocne jaja możemy nadziać czym tylko nam się podoba. Jedni uwielbiają wersję na bogato i nadziewają jajka kawiorem. Inni wolą bardziej dietetyczne rozwiązania i sięgają po awokado. Jeszcze inni jako nadzienie wybierają łososia lub szynkę parmeńską. Do wyboru, do koloru…
Ja jak na tradycjonalistkę przystało, pozostaję wierna tradycji i nadziewam jajka pieczarkami. Mimo, że mój przepis należy do najprostszych na świecie, to jednak w wersji końcowej prezentuje się dość efektownie i smakuje wybornie. Jeśli tak jak ja nie lubicie spędzać w kuchni zbyt wielu godzin, polecam wam mój przepis. Oto on…
Składniki:
– 6 jajek
– ok. 10 pieczarek
– natka pietruszki (ok. 2 łyżek)
– 1,5 łyżki majonezu
– 1,5 łyżki masła truflowego
– sól i pieprz do smaku
Sposób wykonania:
Jajka gotujemy na twardo (zazwyczaj 10 minut spokojnie wystarczy). Studzimy i obieramy ze skorupek. Przekrawamy na pół i wyciągamy z nich żółtka, które umieszczamy w miseczce.
Pieczarki myjemy, obieramy, suszymy i drobno kroimy. Następnie lekko podsmażamy je na patelni. Jeśli dysponujecie patelnią grillową, możecie jej użyć.
Podsmażone pieczarki dodajemy do żółtek. Doprawiamy solą i pieprzem, a następni dodajemy posiekaną natkę pietruszki. Całość dokładnie mieszamy. Na koniec dodajemy majonez i masło truflowe. Tak powstałym farszem napełniamy każdą połówkę białka. Dekorujemy świeżą natką i gotowe. Smacznego!!!