Wiosna i lato sprzyjają aktywności. Wreszcie ponury okres ciemności odchodzi, a słońce coraz dłużej cieszy nas swoją obecnością. Chętniej będziemy wychodzić z domu i wyjeżdżać na inspirujące wycieczki. Dzięki tanim liniom lotniczym wiosenny wypad do Paryża, Rzymu lub Londynu nie musi pozostać tylko w sferze naszych marzeń. Jeśli już zdecydujemy się wybrać do któregoś z większych miast europejskich, warto zastanowić się nad sposobami poruszania się w jego obrębie. Mam dla was kilka propozycji.
Pierwsza rada: ogromne miasta najlepiej zwiedzać komunikacją miejską, a więc autobusami, tramwajami no i, o ile mamy taką możliwość, oczywiście metrem. Warto jednak wziąć pod uwagę wiążące się z tym koszty. O ile komunikacja miejska w Polsce nie pustoszy naszych kieszeni, o tyle w krajach zachodnioeuropejskich tak pięknie już nie jest. Zwykle warto kupować bilety okresowe (kilkudniowe, czy tygodniowe), które pozwolą nam sporo zaoszczędzić, zarówno czasu, jak i pieniędzy (obsługa automatu z biletami może przyprawiać czasem o palpitację serca). Można również wykupić sobie wycieczkę specjalnym wycieczkowym autobusem, który obwiezie nas po wszystkich turystycznych mekkach miasta. Osobiście jednak nie widzę niczego przyjemnego w zwiedzaniu z okien pojazdu, ale jest to kwestia indywidualna
Source: travelblahblah.com via Monica on Pinterest
Jeśli nie chcecie wydawać sporych sum na przemieszczanie się z punktu A do punktu B, dobrym rozwiązaniem jest po prostu wprawienie w ruch naszych osobistych motorków, a konkretnie naszych nóg. W większości miast europejskich wszystkie zabytki znajdują się w niewielkiej odległości od siebie. W tym przypadku warto zainwestować więc w wygodne buty i mapę. Polecam również nauczenie się podstawowych zwrotów w języku, w którym mówią mieszkańcy odwiedzanego przez nas miasta. Z takim przygotowaniem nie tylko się nie zgubicie, ale z dumą traficie w zaplanowane przez siebie miejsca. I przekonacie się jaką frajdą jest zwiedzanie na własną rękę.
W wielu miastach znajdują się też tzw. miejskie wypożyczalnie rowerów (w Warszawie odpowiednikiem takiej jest robiące ostatnio furorę Veturilo). Za niewielką opłatą można wypożyczyć sobie rower z jednego z wielu porozstawianych na mieście stanowisk. Niestety, nie da się tego zrobić z marszu, co jest w zasadzie jedynym minusem zwiedzania miasta rowerem. Zazwyczaj trzeba zalogować się na specjalnej stronie internetowej i wpłacić kaucję. Jednak jeśli pomyślimy o wszystkim wcześniej, możemy zagwarantować sobie niesamowite wspomnienia z naszej wyprawy.
Niektóre miasta mają jeszcze inny środek transportu do zaoferowania, a mianowicie riksze. Cieszą się one wielką popularnością choćby w Londynie. Nie orientuję się w ich cenach, jednak myślę, że przynajmniej jeden raz warto porwać się na przejażdżkę tym cackiem. Kto wie kiedy znowu przydarzy się taka okazja?
Sposobów na zwiedzanie jest mnóstwo, i tych droższych, ale i tych tańszych. Warto znaleźć ten najbardziej nam pasujący, który pozwoli nam zarówno dokładnie zwiedzić wymarzone miasto, ale też świetnie się bawić. Wybór należy już do was.