W ostatnich tygodniach w Warszawie nie milknie burza wywołała przez plany miasta dotyczące zmian w trasach i rozkładach jazdy. Zaprezentowane propozycje – uwzględniające likwidacje lub znaczne skrócenia wielu linii – wywołały ogromną dyskusję i falę protestów. Zmiany są bowiem bardzo kontrowersyjne, a często wręcz niezrozumiałe.
Source: Uploaded by user via Agnieszka on Pinterest
Ratusz przedstawił plan zmian w komunikacji miejskiej, która warszawiakom bardzo się nie spodobała. Plany zakładały likwidację lub skracanie blisko 40 tras autobusowych. Plany argumentowano między innymi nieopłacalnością linii biegnących przez całe miasto (które często stoją w korkach, przez co mają liczne opóźnienia i tak naprawdę nie jeżdżą według rozkładu) oraz rozwiązaniami alternatywnymi, jakie pojawiły się w mieście (zwłaszcza kolej na lotnisko oraz wracające z wiosną rowery miejskie).
Tymczasem wiele decyzji było niezrozumiałych dla mieszkańców. Protesty miały miejsce w wielu dzielnicach, głośno było o interwencjach urzędników z Wilanowa, a najwięcej kontrowersji wzbudził plan zlikwidowania linii 175, która poza dowożeniem podróżnych z Dworca Centralnego na lotnisko służy też wielu studentom. Ostatnio pojawiły się jednak nieoficjalne informacje, że linię 175, która na swojej trasie ma m.in. Uniwersytet Warszawski, akademiki oraz Akademię Medyczną, uda się zachować.