Brokuły… temat rzeka. Jedni je kochają, inni nienawidzą. Ja osobiście bardzo lubię brokuły i sięgam po nie dość często. To zielone warzywo gości u mnie w postaci zup, kremów i zapiekanek. Niewielkie różyczki brokułów lubię dodawać do sałatek. Prawda jest taka, że jeśli tylko dobrze przyprawicie brokułowe danie, na pewno w nim zasmakujecie.
Dlaczego warto jeść brokuły?
Brokuły, mimo iż niepozorne, to jednak skrywają w sobie wiele cennych składników odżywczych. Warzywo to jest cennym źródłem witamin A, E, K1, C i B1. Są również doskonałym źródłem mikroelementów: potasu, fosforu, wapnia, żelaza, chromu. Brokuły mają właściwości antyrakowe, ale także pomagają w leczeniu cukrzycy. Mało kto wie, że te zielone warzywa posiadają terapeutyczne właściwości w przypadku anemii (zwłaszcza u dzieci i kobiet w ciąży).
Krem z brokułów
Tradycyjne zupy pomału odchodzą do lamusa. Ich miejsce zajmują kremy. Co powiecie na krem z brokułów? W sezonie zimowym jest jak znalazł. Fajnie rozgrzewa i jeszcze lepiej syci. Przepis jest bardzo prosty, dzięki czemu nie będziecie musieli spędzać całego dnia w kuchni.
Składniki:
– 1 litr bulionu warzywnego
– 1 duży brokuł
– cebula
– 2 ząbki czosnku
– 2 ziemniaki
– olej rzepakowy
– pół szklanki ciepłego mleka
– sól, pieprz
– groszek ptysiowy do dekoracji
Sposób wykonania:
Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w kostkę. Cebulę i czosnek drobno siekamy. Brokuł myjemy i dzielimy na małe różyczki. W dużym rondlu lub garnku rozgrzewamy olej, na który wrzucamy cebulę i czosnek. Szklimy je na złoty kolor, jednocześnie dbamy, aby czosnek się nie przypalił, bo wtedy będzie gorzki w smaku. Dorzucamy ziemniaki i chwilę podsmażamy. Następnie wrzucamy brokuły i całość zalewamy bulionem. Gotujemy pod przykryciem, aż warzywa (szczególnie ziemniaki) będą miękkie. Zestawiamy z ognia i blendujemy. Do zupy wlewamy podgrzane (ciepłe) mleko. Przyprawiamy solą i pieprzem i raz jeszcze blendujemy. Krem przelewamy do miseczek i posypujemy groszkiem ptysiowym. Gotowe!