Krem z gruszki i pietruszki (źródło: pinterest)
Nigdy nie przepadałam za tradycyjnymi polskimi zupami. Nigdy nie byłam fanką ani pomidorowej z ryżem, ani też rosołu na bazie kurczaka. Za to kremy pokochałam od pierwszego spróbowania. Nie wiem do końca w czym tkwi ich sekret, że straciłam dla nich i głowę i serce. Jedno jest jednak pewne… delikatnymi kremami mogłabym zajadać się od rana do wieczora.
Co więcej, od jakiegoś czasu zaczęłam eksperymentować w kwestii kremików. Swoją z nimi przygodę zaczynałam od tych prostych. Dziś gotuję kremy ze wszystkiego, co tylko wpadnie mi pod rękę. Jeszcze jakiś czas temu na hasło krem z pietruszki i gruszki skrzywiłabym się w dużym grymasie. Dziś na samą myśl cieknie mi ślinka. Zupka ta jest wręcz idealna na zimowe dni. Nie tylko cudownie rozpieszcza zmysły, ale też idealnie rozgrzewa. Co więcej, zawarty w niej cynamon doskonale działa na nasz układ trawienny. Kremik jest pożywny, a jednocześnie dietetyczny. Możecie go podawać z grzankami z ciemnego pieczywa lub z groszkiem ptysiowym. Zanim powiecie „nie” temu smakołykowi, najpierw go spróbujcie! Jestem pewna, że pokochacie go tak, jak ja. Smacznego!
Składniki:
– 600g korzenia pietruszki
– 1 dojrzała gruszka
– litr wywaru jarzynowego
– 250ml mleka
– 1 łyżka masła
– 1 łyżka oliwy z oliwek
– 1/3 łyżeczki cynamonu
– sól, pieprz
– szczypta pieprzu Cayenne
– 1 łyżka soku z cytryny
Sposób przygotowania:
Pietruszkę obieramy, a następnie kroimy w niedużą kostkę. Wrzucamy do garnka razem z roztopionym wcześniej masłem i oliwą. Solimy i obsmażamy przez około 5 minut. Gruszkę obieramy, usuwamy z niej gniazda nasienne i kroimy w ćwiartki. Dodajemy do garnka z pietruszką. Mieszamy. Dodajemy cynamon i całość smażymy przez kolejne 5 minut, od czasu do czasu mieszając. Doprawiamy pieprzem i pieprzem cayenne. Wlewamy bulion i zagotowujemy, aż warzywa zrobią się miękkie. Na sam koniec wlewamy mleko, chwilkę zagotowujemy i zestawiamy z gazu. Blendujemy na gładką masę. Doprawiamy sokiem z cytryny i ewentualnie solą. Przelewamy do miseczek, posypujemy startym parmezanem, dodajemy grzanki i zajadamy się.
