Kocham truskawki i nie wyobrażam sobie bez nich życia… Doskonale pamiętam, jak będąc małą dziewczynką, w każde wakacje jeździłam do babci, która w przydomowym ogródku hodowała pyszne truskaweczki. Smakowały one tak wyjątkowo i były tak słodkie, że nie mogłam im się oprzeć. Objadałam się nimi aż do bólu brzucha. Moja kochana babunia w każde wakacje raczyła mnie też wyśmienitym tortem truskawkowym. Był on najpiękniejszym prezentem na moje urodziny, które przypadają 21 lipca. Doskonale pamiętam, że byłam wtedy najszczęśliwszym dzieckiem pod słońcem. Moja babcia wiedziała, jak mnie uszczęśliwić…
I mimo, że w kuchni nie jestem mistrzynią, to jednak w każde wakacje 21 lipca biorę się za tort truskawkowy, który nie tylko przypomina mi o czasach beztroskiego i szczęśliwego dzieciństwa, ale także o ukochanej babuni, która nauczyła mnie tylu pięknych rzeczy.
Do tej pory szukałam idealnego przepisu na truskawkowy tort, który pozwoliłby zbliżyć mi się do ideału, czyli tortu babci. Moje poszukiwania kończyły się raz lepiej, raz gorzej, aż do momentu, kiedy to w sieci natrafiłam na fantastyczną stronę Paoli (na pewno znacie ją z pysznych syropów smakowych). Na stronie tej znalazłam przepis, o jaki od dawna mi chodziło.
Tort truskawkowy jest doskonałym połączeniem tradycji z nowoczesnością. Główną rolę grają w nim oczywiście truskawki. Jest też tutaj słodka czekolada deserowa, śmietanka, jogurt i syrop Pola o smaku truskawkowym. Nowoczesnym powiewem w propozycji Paoli są kornfleksy. Jak dla mnie przepis ten jest doskonały!
Cóż mogę wam powiedzieć? Tort truskawkowy Paoli smakuje wybornie. Jest też prawdziwą ucztą dla osób, które tak, jak ja, kochają truskawki i słodkości.
Jak dla mnie truskawkowe łakocie są najlepszym zakończeniem sezonu letniego. Jeśli słodkie truskawki przemyciliście do swojej spiżarni, pysznym torcikiem będziecie mogli raczyć się również w sezonie jesienno-zimowym.
Szczegółowy przepis na tort truskawkowy znajdziecie na oficjalnej stronie Paoli.