Kielce słyną z charakterystycznego typu noży używanych podobno niekoniecznie w kuchni oraz zapuszczających się czasem do miasta z Łysicy czarownic.
Na szczęście ani jedno, ani drugie zjawisko mnie nie spotkało, natomiast z powodzeniem mogę polecić wizytę w kieleckiej Kadzielni. Fachowo rzecz ujmując jest to rezerwat ścisły przyrody nieożywionej. W praktyce to przepiękny wąwóz, który od wielu lat stanowi nie lada ucztę dla geologów i przyrodników, i to mimo przemysłowej przeszłości – wydobywano tu wapień. Teraz na co dzień to miejsce pełni funkcję rekreacyjno-kulturalną, ma amfiteatr, w którym odbywa się wiele koncertów, oraz charakterystyczny pomnik sprzed upadku Kurtyny. Kadzielnia nadaje się równie dobrze na zwykły spacerek, jak i ciekawe wczasy geologiczno-przyrodnicze.