sie 27

Belgrad: „Białe miasto” między wschodem a zachodem

samochód reklamujący kawiarnię w centrum Belgradu

samochód reklamujący kawiarnię w centrum Belgradu

Wiedziona co rusz pojawiającymi się ofertami tanich połączeń lotniczych z Polski i odbytą w tym roku wycieczką do tego miasta postanowiłam przedstawić Wam Belgrad. Napisałam „przedstawić” bo wierzę, że po tym przedstawieniu Wy i Belgrad staniecie się przyjaciółmi. Ja w „białym mieście” zakochałam się od pierwszego wejrzenia.

Stolica Serbii, choć nie jest docelowym punktem podróży turystów wyprawiających się na Bałkany, z pewnością jest warta odwiedzenia.

Belgrad to nie tylko gratka dla tych, którzy zwiedzanie pojmują w sposób tradycyjny. Oczywiście znajdziemy w mieście jedną z największych cerkwi prawosławnych na świecie – Cerkiew św. Sawy czy piękną świątynię św. Marka z jedną z najwartościowszych kolekcji ikon serbskich z zeszłych stuleci, ale Belgrad oferuje nam też to, czego w innych miastach nie znajdziemy.

To czego jadąc do Belgradu przegapić nie można to spacer wzdłuż Kalemegdanu, twierdzy, będącej jedną z najważniejszych atrakcji turystycznych miasta. To z niej możemy obserwować panoramę miasta i zobaczyć ujście rzeki Sawy do Dunaju. Kalemegdan to też bardzo popularne miejsce spotkań, które wieczorami ożywa i zapełnia się tłumem turystów i mieszkańców.

Belgrad to też dzielnica Zemun (będąca kiedyś odrębnym miastem) z przepiękną XIX-wieczną starówką oraz wyspa Ada, stanowiąca „rekreacyjne centrum Belgradu”. To tam młodzi i starsi mieszkańcy Belgradu spędzają czas w wolne, letnie dni. Świetną i bardzo popularną ostatnimi czasy przejażdżka rowerem wokół wyspy Ada (na wyspie można znaleźć mnóstwo niedrogich wypożyczalni jednośladów), która zadowoli każdego, lubiącego wypoczywać aktywnie.

widok na rzekę Sawę z wyspy Ada

widok na rzekę Sawę z wyspy Ada

I jeszcze jedno. Mówiąc, że w Belgradzie każdy znajdzie coś dla siebie wcale nie koloryzowałam. W 2009 roku miasto znalazło się na pierwszym miejscu wśród dziesięciu najbardziej „imprezowych” miast świata. „Buczące miasto”, jak określił Belgrad brytyjski The Times, to raj dla miłośników koncertów, imprez kulturalnych i klubów. Niecodziennym i niespotykanym zjawiskiem są tzw. splavovi, czyli imprezy odbywające się na barkach zacumowanych do nabrzeży. Jeśli natomiast chcesz poczuć starego ducha miasta wybierz się na Skadarliję – starą dzielnicę bohemy, rozbrzmiewającą dźwiękami muzyki ludowej i cygańskiej w wykonaniu miejskich artystów.

A więc, jak zwykli mawiać Serbowie: Uživajte u Beogradu!🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany.

Time limit is exhausted. Please reload the CAPTCHA.