Któż z nas nie zajadał się w dzieciństwie leniwymi. U mnie najlepsze robiła babcia. Zawsze serwowała mi je z dużą ilością bułki tartej i jeszcze większą ilością cukru. Uwielbiałam to! Dziś tradycyjne leniwe możemy spotkać głównie w barach mlecznych. Eleganckie restauracje niestety nie mają ich w swoim menu. Szkoda. W ostatnim czasie tak zachciało mi się leniwych pierogów, że postanowiłam odtworzyć te, które robiła mi ukochana babunia. Może nie wyszły w 100% takie same, ale na pewno wyszły wyborne. Rodzinka była zachwycona.
Uwaga! Jako, że w pierogach leniwych główną rolę odgrywa twaróg, zawsze wybierajcie ten najlepszy. Kupujcie w sprawdzonych sklepach lub u sprawdzonych sprzedawców na bazarku. Ja twaróg, jak i inne niezbędne do kuchni produkty zawsze kupuję w Makro. Na stronie Makro dostępne są zawsze aktualne gazetki z promocjami (kliknij), dzięki czemu na bieżąco możecie śledzić swoje ulubione produkty i polować na nie w jeszcze niższych cenach. To tak na marginesie 🙂
I jeszcze jedno. Robiąc leniwe nigdy nie przesadzajcie z ilością mąki. Im mniej mąki dacie, tym lepiej. Tym pierożki będą miększe i pulchniejsze.
Składniki:
– 20 dag twarogu
– pół szklanki mąki pszennej
– pół opakowania cukru wanilinowego
– 1 jajko
Sposób przygotowania:
Twaróg rozgniatamy widelcem, a następnie dodajemy do niego mąkę, żółtko i ubitą z białka pianę. Masa może być lekko lepiąca się, dlatego nie warto dosypywać do niej zbyt dużo mąki. Przygotowane ciasto przekładamy na stolnicę i formujemy wałeczek, który lekko spłaszczamy. Wałeczek kroimy na kawałki (romby) i bezpośrednio wrzucamy na wrzątek. Gotujemy dosłownie chwilkę, aż pierożki wypłyną na wierzch. Podajemy z bułką tartą i cukrem lub z cynamonem. Smacznego!!!