Co robi plecak w podróży? Ciąży… Torba jeszcze gorzej, bo nie dość, że ciąży, to jeszcze się wrzyna niemiłosiernie. Nie wspomnę już o dwóch torbach. Na szczęście minęły już czasy, kiedy człowiek, który chciał mieć jak zabić czas w pociągu i przywieźć kolorowe wspomnienia, musiał jedną torbę przeznaczyć na aparat z zapasem filmów, wielką kamerę i walkmana z opasłym wkładem.
Papierowa mapa miękła pod pachą od potu i się człowiek gubił, dźwigając do wszystko. Teraz jest lepiej, wszystko mniejsze, lżejsze, dyski jak paznokieć mieszczą tony danych, ale i tak jest się nad czym głowić, gdy przychodzi do tego, co zabrać. Był w moich rękach aparat cyfrowy, wypaśna komórka, odtwarzacz mp3, kamerka cyfrowa i podsumowując stwierdzam, że aktualnie przed podróżą najlepiej zaopatrzyć się w tablet z aparatem 5 megapixeli, GPSem i Wifi. Będzie robił zdjęcia i filmy, odtwarzał multimedia, prowadził do celu i sprawdzi się równie dobrze, jak jego pojedyncze funkcje pakowane osobno.