Język węgierski jest uważany za jeden z najtrudniejszych, ale przy bliższym poznaniu okazuje się bardzo logiczny. Tak samo jest z komunikacją miejską w węgierskiej stolicy – wystarczy tylko trochę czasu by ją zrozumieć i docenić to, jak dobrze jest rozwinięta. Dzięki niej poruszanie się po Budapeszcie jest naprawdę proste.
Komunikacja w Budapeszcie jest bardzo rozbudowana i wygodna. Gęstą sieć tramwajów, trolejbusów i autobusów uzupełniają trzy linie metra (czwarta już od kilku lat jest w budowie). Mapy komunikacji można znaleźć na stronie przewoźnika www.bkv.hu – są przejrzyste i łatwo się w nich zorientować.
System biletów jest już trochę bardziej skomplikowany. W kioskach i w niektórych małych sklepikach można dostać tylko bilety jednorazowe (kupowany pojedynczo kosztuje 350 forintów, za bloczek dziesięciu biletów zapłacimy 3000 forintów), bilety przesiadkowe oraz tzw. bilety odcinkowe na metro (przejazd do 3 przystanków za 300 forintów). Ponieważ po Budapeszcie można bardzo wygodnie przemieszczać się pieszo a wiele zabytków jest dość blisko siebie, kupowanie biletów jednorazowych może okazać się wygodne. Jednak przy kilkudniowym pobycie warto skorzystać ze specjalnej oferty dla turystów, czyli biletów czasowych: dobowych (1650 forintów), 72-godzinnych (4150 forintów) oraz tygodniowych (4950 forintów). Dobrym rozwiązaniem może być też Budapest Card, z którą poza darmowym transportem dostajemy darmowy wstęp do wybranych łaźni i muzeów oraz pakiet najróżniejszych zniżek. Karta jest jednak dość droga (trzydniowa kosztuje aż 8455 forintów).
Bilety inne niż jednorazowe – w tym najpopularniejsze wśród turystów trzydniowe i tygodniowe – można kupić wyłącznie w specjalnych kasach zlokalizowanych przy stacjach metra i w ważnych punktach przesiadkowych. Warto przygotować się na to, że są one wypisywane ręcznie a pani (lub panu) w okienku trzeba podać imię i nazwisko oraz okres, na jaki chcemy kupić bilet. Przygotujmy się też na to, że nie ma kasowników, za to prawie na każdym kroku można spotkać kontrolerów.